Arek Kowalczyk
Podczas debaty nt. gazu łupkowego, która odbyła się w PAP Nagy przestrzegał przed zapowiedziami, że w 2014 roku w Polsce przejdziemy do komercyjnego wydobycia gazu z łupków. Jego zdaniem „Przejdziemy ze stanu eksploracji do stanu pilotażowego i nie można go traktować jako fazy komercyjnej”.
Z kolei, jak relacjonuje PAP, prezes Wyższego Urzędu Górniczego dr Piotr Litwa zwrócił uwagę, że polskie łupki zbyt często w naszym kraju porównuje się do tych amerykańskich. Zwrócił uwagę, że warunki geologiczne są zupełnie inne, a amerykańskich technologii nie można zastosować w naszym kraju „na zasadzie +kopiuj - wklej+”. Litwa podkreślił, że musimy wypracować własne sposoby poszukiwania i wydobycia gazu z łupków.
Do 1 lutego 2014 r. wykonano w Polsce 56 otworów rozpoznawczych w ramach poszukiwań gazu z łupków. Obecnie w trakcie wiercenia jest pięć otworów – poinformował niedawno resort środowiska. Do 1 stycznia 2014 r. koncesjonariusze wykonali 52 otwory rozpoznawcze w poszukiwaniu złóż niekonwencjonalnych. Jak podaje Ministerstwo Środowiska, według stanu na dzień 1 stycznia 2014 r. w Polsce obowiązują 94 koncesje na poszukiwanie i/lub rozpoznawanie złóż węglowodorów, w tym gazu z łupków. Koncesje te zostały udzielone na rzecz 34 polskich i zagranicznych podmiotów (koncesjonariuszy).
PAP przypomina, że najbardziej intensywne prace trwają na Pomorzu, gdzie za obiecujący uchodzi m.in. rejon Wejherowa. Inny rokujący teren to Lubelszczyzna. Intensywne prace w Polsce prowadzą spółki z udziałem Skarbu Państwa – PGNiG i PKN Orlen, ale też firmy z kapitałem zagranicznym i udziałem koncernów światowych – m.in. Chevronu i Conoco Phillips. Po wykonaniu pierwszych prac z koncesji w naszym kraju zrezygnowały cztery firmy ze światowej czołówki: ExxonMobil, Marathon Oil, Talisman Energy oraz włoski koncern ENI.